"Opakuj" swoją salę w markę

Ostatnia aktualizacja:  
24/5/2017
Nie tylko produkty sprzedawane są w opakowaniach. Sale też je posiadają - są nimi marka i wizerunek miejsca.

Niezależnie od branży, w jakiej funkcjonuje przedsiębiorstwo, każda firma dąży do uzyskania w opinii klientów pozytywnego wizerunku. Wyrobienie sobie dobrej marki działa zarówno w komunikacji skierowanej na konsumentów (tzw. B2C), jak i kontaktów pomiędzy przedsiębiorstwami (B2B).

Obecnie istnieje wiele definicji marki, jednak wszystkie odnoszą się do przewodniej idei produktów i usług. Nie tylko identyfikuje ofertę przedsiębiorstwa, ale zwraca uwagę na innowacyjność oferty i odnosi się do przyjemności, jaką osiągnie klient po zakupie.

Na wszystkich szczeblach

Mocne nastawienie na kreację marki na rynku MICE mają głównej mierze duże centra kongresowe, renomowane hotele - ze względu na możliwość wygospodarowania odpowiednich środków na promocję. Więcej - odpowiednie komórki, odpowiedzialne za turystykę biznesową w urzędach miast dbają o budowanie określonego wizerunku metropolii. Skuteczna promocja może istotnie zwiększyć atrakcyjność miasta jako dobrej lokalizacji do organizowania eventów, szkoleń i spotkań - co także przekłada się na zysk poszczególnych firm, które prowadzą tu działalność.

Miasta o dużym znaczeniu gospodarczym i branżowym tworzą często osobne strony, skierowane dla inwestorów oraz meeting plannerów - takie, jak podstrona VisitBerlin Convention Office. Na ich stronie znajduje się wyszukiwarka najważniejszych obiektów MICE w stolicy Niemiec, podstawowe informacje o mieście oraz blog branżowy.

Sprzedawcy marzeń

Istnieje mylne przekonanie, że obiekt sam się obroni - nie trzeba nic robić, wystarczy go mieć, a klienci sami przyjdą. Niestety bez wykreowania odpowiedniej marki trudno liczyć na wysokie zainteresowanie ofertą. Stawianie na odpowiedni wystrój sali jest oczywiście istotne. Warto zadbać o całościowe, odpowiednie "opakowanie", jakim jest wizerunek miejsca.

Sprzedajemy wówczas nie samo pomieszczenie, w którym klienci mogą zrealizować swoje przedsięwzięcie,ale cały zestaw emocji i skojarzeń, które wiążą się z przebywaniem w określonym miejscu i korzystania z oferty konkretnej firmy.

Własne marki, własne nazwy

W jaki sposób wykreować markę w branży wynajmu sal? Warto pomyśleć o stworzeniu atrakcyjnego loga, sloganu, identyfikacji wizualnej, strony internetowej. Jednak ze względu na specyfikę branży dobrym przykładem brandingu może być personalizacja pomieszczeń poprzez nadawanie im nazw oraz własnego, charakterystycznego wyglądu.

Jako ludzie jesteśmy przyzwyczajeni do zapamiętywania nazw własnych. Jeżeli dana rzecz ma swoje określenie, ma również osobowość. W ten sposób sprzedawane są np. samochody osobowe, gdyż o wiele łatwiej zapamiętać nazwę modelu (szczególnie, gdy jest krótka i chwytliwa) niż kilkucyfrowy numer (który dodatkowo jest nudny).

Palm Springs Convention Center w Kalifornii do budowania marki wykorzystało pozytywny wizerunek stanu, kojarzący się z show-biznesem i słoneczną, wakacyjną atmosferą. Sale, które wynajmują, posiadają swoje własne nazwy wzięte od pozostałych, słynnych miast w Kalifornii (Ventura, Pasadena, San Jacinto). Większe pomieszczenia konferencyjne i wystawowe oznaczone są jako "oazy" (Oasis).

Inny sposób na uatrakcyjnienie nazw swoich sal konferencyjnych znalazło Grand Wayne Convention Center z Fort Wayne w stanie Indiana. W tym obiekcie pomieszczenia noszą nazwy prezydentów i innych zasłużonych osób z historii Stanów Zjednoczonych. Tak więc mamy sale spotkań im. Harrisona, Jeffersona, Anthony'ego Wayne'a czy Johna Calhouna.

Marka a kultura korporacyjna

Trend nadawania salom spotkań unikatowego klimatu jest obecny również w biurowcach korporacji, które mocno akcentują swoją kulturę organizacyjną. Wspólne wartości oraz identyfikacja, wynikająca z przestrzeni, w której się przebywa, wpływa na morale pracowników. Pomieszczenia firmowe są dostosowywane do ogólnego wizerunku przedsiębiorstwa.

Siedziba internetowego giganta z Menlo Park - Facebooka, doskonale wpisuje się w trend kreacji własnej kultury korporacyjnej. Pomijając wszelkie udogodnienia, które charakteryzują biurowce tej firmy, sale konferencyjne w Facebooku posiadają nie tylko swoje własne nazwy, ale też unikatowy styl. Przykładem jest miNy Room, który jest dwuosobowym gabinetem, pomniejszonym do rozmiarów dziecka - tak, że dla dorosłej osoby nie jest możliwe stanie wewnątrz w pozycji wyprostowanej. Sala jest rzadko wykorzystywana do bieżących spotkań - stanowi raczej firmową ciekawostkę.

Z kolei w polskim oddziale Google w Warszawie nazwy sal konferencyjnych odnoszą się do poszczególnych dzielnic miasta.

Inspirowanie do działania

Wykreowanie wyjątkowego klimatu sali może inspirować klientów - szczególnie, gdy sale wynajmowane są na szkolenia lub spotkania projektowe, gdzie burza mózgów jest kluczowym elementem. Nietypowe, odstające od standardów pomieszczenia są w stanie pobudzać do myślenia poza utartymi schematami.

Pozostałe pomysły na uatrakcyjnienie oferty i stworzenie interesującej dla klientów przestrzeni znajdziecie tutaj.

Autor
Łukasz Nowak